Podaliśmy sobie ręce w ramach zaległego przywitania się.Zabawne o czym można zapomnieć będąc zajętym zupełnie czymś innym, chociaż jest to nazbyt oczywiste.
-Więc Pina, dużo jest tej roboty papierkowej?
-Widzę, że markotniejesz w tej sprawie. Ale spokojnie, wystarczy tylko podpisać przybycie i dadzą ci plan lekcji. Tyle w temacie.
Theo odetchnął z widoczną ulgą. Poklepałam go po ramieniu.
-Chodźmy. Jak już skończysz to możemy dalej sobie pozwiedzać szkołę i okolice.
-Od jak dawna tu jesteś? Wspominałaś coś o tym, że dalej nie znasz tu wszystkiego.
-Z pięć dni temu się zjawiłam jak nie mniej. O, jesteśmy- wskazałam ręką na budynek przed nami.- Pierwsze drzwi na lewo i masz swój cel. Tylko ze dwa podpisy, spokojnie- dodałam wesoło patrząc na jego niechęć w oczach.
<Theo?> Zgubmy ich! xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz