Spojrzałam na otrzymany od chłopaka notes. To bardzo miłe, że postanowił
zarwać noc tylko po to, żeby osłodzić moje cierpienia po stracie
dziennika. Posłałam mu ciepły uśmiech i wsunęłam przedmiot do tylnej
kieszeni spodni. Odetchnęłam głęboko. Tej części rozmowy bałam się
najbardziej. Obawiałam się, że długie lata spędzone w samotności
sprawiły, że nie będę potrafiła okazać jakichkolwiek głębszych uczuć, że
zawiodę i nie odnajdę się, będąc w związku. Mimo tego, moje serce
kołatało w piersi na sam widok blondyna, a przy każdym muśnięciu jego
dłoni, na twarz wpełzały rumieńce. Byłam pewna, że chłopak czuje to
samo, więc dlaczego tak bardzo wstydziłam się mu to wyznać?
-Ja..-zaczęłam niepewnie, odgarniając za ucho kilka kasztanowych kosmyków
Nie potrafiłam powiedzieć nic więcej. Stanęłam na palcach i musnęłam
jego wargi. Przymknęłam oczy, składając na nich delikatny pocałunek. Po
moim ciele rozeszła się fala ciepła, pomieszana z przyjemnym, nieznanym
mi dotąd uczuciem. Odsunęłam się, tak by móc spojrzeć w oczy blondyna.
Pierwszy raz dostrzegłam w nich tak wiele- zaskoczenie, radość i lekkie
onieśmielenie. Uśmiechnęłam się delikatnie i przejechałam opuszkami
palców po jego zaczerwienionym policzku.
-Kocham Cię...-wyszeptałam, starając się powstrzymać wpełzające na twarz rumieńce
Rozejrzałam się dookoła. Po korytarzu przechodziło coraz to więcej
uczniów. Chwyciłam chłopaka za rękę i pociągnęłam w stronę ogrodu. To
jedno z niewielu miejsc w tej szkole, gdzie będziemy mogli spędzić czas
tylko we dwoje. Już na starcie uderzyła we mnie fala ciepła, a delikatny
wiatr przyjemnie muskał moją skórę. Pomimo zamiłowania do deszczu i
burzy, uwielbiałam pogodę taką jak ta dzisiaj. Usiedliśmy na jednej z
ławek. Mieliśmy z niej idealny widok na licznie posadzone róże i stojący
na środku ogrodu pomnik. Podobało mi się tutaj, kilka razy przyszłam tu
z Vincentem po lekcjach. Tak właściwie to właśnie on pokazał mi to
miejsce. Oparłam głowę o jego bark i uśmiechnęłam się szeroko, sama nie
wiedząc czemu.
Czy tak właśnie zachowują się ludzie, kiedy są w towarzystwie kogoś, kogo kochają?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz