wtorek, 26 lipca 2016

Od Piny

Szkoła nie wyglądała na złą, sprawiała przyjemne wrażenie. Zresztą, podobno miała spory nabór, więc musiało być nie najgorzej. Ledwie dotarła do budynku zostawiając kierowce z bagażami w celu papierkowej roboty i już po, mniej więcej wiedziała gdzie ma iść. Na szczęście kierowca miał jej pomóc przy daniu bagaży pod pokój, dalej już chciała robić sama.Ledwie wciągnęła walizki i od razu poniosło ją poznawać szkołę.
Weszła jedynie do głównego budynku i jak nagle zza rogu nie pierdyknie.
Hałas jakby co najmniej demolowano coś. Zaraz znalazła się przy ścianie i zajrzała zza kąta.
 -O luju, co to za akcja?- Zapytała się jednak nikogo nie zastała, dlatego wyszła. Zaskoczona, rozejrzała się. - Duchy czy jak?
 <Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz