wtorek, 16 sierpnia 2016

Rae CD Leon

-...potocznie nazywają mnie złodziejem dziewictw. A ty co mi o sobie powiesz Ciziu?- wyszczerzył się głupio, zapewne zdając sobie sprawę z tego jak zabrzmiało to, co powiedział.
Poprawiłam opadające na twarz włosy i zaśmiałam się cicho. Wyglądał całkiem zabawnie, kiedy uśmiechał się w ten sposób. Usiadłam w wygodniejszej pozycji i delikatnie przechyliłam głowę, wpatrując się w liczne wieżowce, odznaczające się na tle ściemniającego się powoli nieba. Opowiedzieć coś o sobie? Przetarłam skronie, zastanawiając się, co powinnam powiedzieć, żeby nie zanudzić go na śmierć. Ukradkiem spojrzałam na Leona, głupawy uśmiech zniknął już z jego twarzy. Siedział i wpatrywał się przed siebie, czekając aż zacznę mówić.
-No więc....jestem Rae, ale najwidoczniej znalazłeś już dla mnie przezwisko.- nieznacznie uniosłam kąciki ust do góry- Nie przeszkadza mi ono, więc mów na mnie jak chcesz, raczej się nie obrażę. Pochodzę z Hiroszimy i w sumie tam spędziłam 3/4 mojego życia, rzadko kiedy wyjeżdżałam. Rodziców nigdy nie było w domu, zresztą nawet jeśli byli to nie zwracali na mnie uwagi. Wychował mnie mój starszy brat. Dzięki niemu zaczęłam ćwiczyć i grać w kosza.-objęłam się ramionami i delikatnie uśmiechnęłam- Na początku liceum dołączyłam do damskiej drużyny. Byłyśmy naprawdę zgranym zespołem i szło nam całkiem nieźle. Wygrywałyśmy i "przynosiłyśmy chlubę szkole".- pokazałam cudzysłów w powietrzu, przewracając oczami- Jednak wszystko skończyło się paskudnie. Oskarżono mnie o oszustwo i wyrzucono z drużyny. Przezwiska i plotki o tym jaka jestem zła pewnie nadal gdzieś krążą- wzruszyłam ramionami- No cóż, ludzie lubią mówić o czymś, o czym nie mają najmniejszego pojęcia. Reszta mojego życia to raczej nic...wartego opowiedzenia - wstałam i podeszłam do barierki, która miała zapewne chronić przed upadkiem.
Skrzyżowałam ręce na piersiach i oparłam o zimną stal. Chłód metalu wywołał u mnie delikatne dreszcze. Wzdrygnęłam się i owinęłam bluzą najmocniej jak potrafiłam. Opuściłam głowę, wpatrując się w przejeżdżające na dole samochody, błyszczące neony i banery reklamowe. Ze świstem wypuściłam powietrze z ust i przymknęłam oczy. Prawie wygadałam się o rzeczach, na których temat wolałabym nie wspominać. Wydaje mi się, że i tak powiedziałam za dużo. Otworzyłam oczy i ukradkiem spojrzałam na czarnowłosego. Cały czas siedział w tej samej pozycji, wpatrując się w bliżej niezidentyfikowany punkt przed sobą. Jego twarz nie ukazywała żadnych emocji, nie wiedziałam o czym myślał, ani co czuł w tej chwili. Był intrygującą osobą, którą z nieznanych mi powodów chciałam poznać bliżej. Odwróciłam się, opierając łokcie o stalową barierkę.
-A ty? Może powiesz mi o sobie coś jeszcze...jeśli to nie problem, złodzieju dziewictw.- uśmiechnęłam się nieznacznie, czekając na odpowiedź.
<Leoś? 8) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz